Od 2017 roku każda osoba chcąca kupić mieszkanie z kredytem mieszkaniowym musi się liczyć ze wzrostem poziomu wkładu własnego. Obecnie banki oczekują 15 procent. Niebawem wymagany wkład kredytobiorców wzrośnie do 20 procent. Decyzja ta jest wynikiem rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego. Banki będą mogły udzielić kredytu w wysokości równej maksymalnie 80 procentom wartości nieruchomości.

Niższa dynamika

Skutkiem decyzji KNF będzie zapewne niższa dynamika udzielania kredytów mieszkaniowych, mniejsza ilość zakupionych mieszkań, przy jednoczesnym wzroście liczby nieruchomości wynajmowanych. Zdaniem Prezesa Związku Banków Polskich – Krzysztofa Pietraszewskiego, sytuacja ta jest normalna i do przewidzenia. Teraz kredytobiorcy muszą zgromadzić większe pieniądze by móc inwestować w kupno mieszkania.

Ciąg dalszy zmian z 2014 roku

Czy podwyższenie wymaganego wkładu spowoduje wzrost zainteresowania sprzedażą klientów do końca roku? Raczej nie widać większego zainteresowania czy poruszenia na rynku. Polscy klienci są przyzwyczajenie do zmian. Już od 2014 roku systematycznie i stopniowo zwiększano wymagany wkład własny.

Zmiany rekomendowane przez Komisję Nadzoru Finansowego mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno kredytobiorców, jak i kredytodawców.

Mieszkania za gotówkę?

Zgodnie z raportem opublikowanym przez Narodowy Bank Polski, spada popyt na kredyty mieszkaniowe. Z drugiej strony, rośnie liczba zakupów nieruchomości za gotówkę. Upatruje się kilka przyczyn tego stanu rzeczy. Choćby opisywany wzrost wkładu mieszkaniowego czy problemy frankowiczów. Dodatkowo wraz z wprowadzeniem podatku bankowego, klientom oferowane są gorsze warunki. Te okoliczności zniechęcają do zaciągania kredytów.

Warto również zauważyć, że Polacy rezygnują z trzymania swoich oszczędności na lokatach, gdyż oprocentowanie spada. Dobrą alternatywą wydaje się zakup mieszkania za gotówkę, traktowany jako inwestycja – kupowane na własne potrzeby bądź z przeznaczeniem na wynajem.

Mieszkanie jako lokata kapitału

Zakup mieszkania w takich miastach jak Warszawa, Poznań czy Kraków pozwala osiągnąć zysk z zakupionej nieruchomości sięgający nawet do 5 procent w skali roku. Znacznie bardziej opłaca się wynajem mieszkania niż odkładanie pieniędzy na lokacie.